Znow przyszlo do nas polarne zimno, od trzech dni temperatury spadly ponizej -30ºC, a wietrzyk dmucha i mimo ze swieci piekne slonce to nie wychodzimy z domu!!! Na szczescie nie ma lekcjii w tym tygodniu, bo w innym wypadku to nic by nas nie uratowalo i musielibysmy trzy razy dziennie patrzec zimie w twarz. A tak to mozemy podziwiac sobie jej piekno przez okno. Mamy jednak nadzieje ze sie troszke ociepli bo Tata obiecal Dawidowi ze go zabierze na narty w piatek, ale jezeli bedzie tak zimno to nikt go z domu nie wyciagnie. A "biedne" dziecko bardzo o tym marzy. Mimo ze moje dzieci wychowaly sie w klimacie srodziemnomorskim to bardzo dobrze znosza zime, i jest to jednak nie byle jaka zima, trwa juz od poczatku listopada i temperatury takie jak dzisiaj to normalka, w grudniu bylo jeszcze zimniej. Przez dwa tygodnie ponizej -40ºC. Ale wtedy to juz lzy w oczach zamarzaja i nie jest wskazane przebywanie na dworze dluzej niz 15 minut. Ale ludzie pracuja w takich warunkach. Biedny listonosz przynosi listy, kierowcy autobusow musza otwierac drzwi i wielu innych ludzi nie zaprzestaje swojej dzialalnosci. Nawet Mr Rodrigues doswiadczyl tego na wlasnej skorze, probowal sie nie skarzyc ale widac bylo po nim ze latwo mu to nie przychodzi.
Oby do wiosny...( pod koniec maja)!
Sem comentários:
Enviar um comentário