segunda-feira, 14 de junho de 2010
burza
Jeszcze w zyciu takich grzmotow nie slyszalam, w srodku nocy obudzil mnie lomot...taki jakby ktos mi gral w kregle nad glowa z tym ze kula toczyla sie chyba az do bieguna, bo byl to lomot trwajacy jakies 5 minut za kazdym razem. I piorunow nie widac bylo wcale, ale moze to dlatego ze ogolnie bylo widno; i deszczu tez prawie nie bylo. Burza ograniczyla sie do efektow akustycznych.
Subscrever:
Enviar feedback (Atom)
Sem comentários:
Enviar um comentário