quinta-feira, 1 de outubro de 2009

na dzien dobry

Znow zaczynamy dzien od hymnu...kanadyjskiego oczywiscie


O Canada! our home and native land!
True patriot love in all thy sons command.
With glowing hearts we see thee rise,
The True North strong and free!
From far and wide, O Canada,
we stand on guard for thee.
God keep our land glorious and free!
O Canada, we stand on guard for thee
O Canada, we stand on guard for thee!

Wystarczy ze sie troszke, tylko troszke spoznimy do szkoly i juz stoimy prawie na bacznosc, czapki z glow i tekst o True patriot love ;) Lola ma tendencje nucenia jak sie dla niej spiewa, wiec hymn tez "nuci" a jako ze nagranie puszczane w szkole jest dosc glosne to Lola glosno "nuci":))) na poczatku zamykalam jej buzie, ale teraz juz to olalam, a niech sobie spiewa!!!
A swoja droga, to bardzo ciekawy ten hymn
True patriot love- jeszcze mozna zrozumiec- wszyscy Ci emigranci, po bardzo krotkim czasie naprawde ten kraj kochaja, zwlaszcza jak przyjechali tu z Pakistanu, Filipin, Chin, Indii. I na pewno nie chca wracac. Takich jak my jest tutaj bardzo malo. mamy wrazenie ze emigracja z Europy sie skonczyla. Kanada niedlugo bedzie krajem bardziej przypominajacym Azje a nie jakis inny zachodni kraj. Oczywiscie wcale tego nie krytykuje, to normalne. Postepowanie emigracyjne trawa czasami jakies 5-7 lat, mysle ze ludzie w Europie przez ten czas juz sobiej jakos ulozyli zycie i nawet jak juz te wize dostana to czasmi po prostu juz nie moga wyjechac a Azjaci wyjzdzaja bo Kanada to jednak najlepsze miejsce do zycia. Poznalam niedawna jedna pakistanska rodzine, ktora na wize czekala 6 lat, w miedzyczasie mieszali w Indiach i Austrii ale jak dostali wize to bez zadnego zastanowienia spakowali walizki i przyjechli natychmiast. Jeden kolega Sergia, Koreanczyk czekal na wize 5 lat, w tym czasie rodzia powiekszyla sie o 2 osoby i tez w niczym to nie przeszkodzilo w szybkim pakowaniu i przeniesieniu na inny kontynent. A slyszalam o przypadkach Eurpejczykow, ktorzy jednak rezygnuja, bo juz znalezli prace w Holandii, bo juz kupili dom w Anglii, bo dzieci chodza do jakiejs prestizowj szkoly...5 lat to bardzo duzo czasu, a tutaj musieliby zaczynac wszystko od poczatku.
My na nasz work permit czekalsmy prawie 6 miesiecy, a to tylko 2 letnie pozwolenie na prace, ktore moze zostac z byle powodu nieprzedluzone.
Ale mialo byc o hymnie;)
The True North- nie ma watpliwosci ze to Polnoc :) chociaz nalezy uwazac w rozmowie z Kanadyjczykiem przed stwierdzeniem ze oni wszyscy zyja za kolem podbiegunowym- bardzo sa na to wrazliwi.
We stand on guard for thee- no to niby przed kim??? przed kosmitami? no chya ze przed przyjaciolmi z Poludnia-Sergio ostatnio czyta "namietnie" artykuly pewnej amerykanskiej dziennikarki( bardzo konserwatywnej) ,ktora ostrzega Kanadyjczykow, ze jak nie beda sie dobrze sparwowac to Oni- Amerykanie ich najada i zgniota bezlitosnie. Ciekawe na czym ma to dobre sprawowanie polegac?
no i oczywiscie mowa to o "GOD"- co w swietle tego co napisalam o emigracjii nabiera dziwnego znaczenia. Moze jednak powinno sie zmienic liczbe a mnoga?

A teraz wersja francuska, ktora z angielska ma bardzo malo wspolnego ( a moze ja sie nie znam na tlumaczeniu poezjii?)

O Canada! Terre des nos aieux
Ton front est ceint de fleurons glorieux!
car ton bras sait porter l'épée!
Il sait porter la croix!
Ton histore est une épopée
Desplus brilliants exploits,
Et ta valeur, de foi trempée,
Protégera nos foyers et nos droits.
Protégera nos foyers et nos droits.

No nie! La Croix jednak bedzie trudno nagiac no nowej wyznaniowej rzeczywistosci ! To pewnie dlatego prawo imigracyjne w Quebec jest jeczcze bardziej skomplikowane:)))

Sem comentários: