domingo, 17 de janeiro de 2010
Vancouver w zimie
Balam sie tej podrozy okropnie. balam sie pchac przez gory w srodku zimy, gdy dzien trwa 6 godzin, pada snieg lub deszcz a drogi sa w strasznym stanie. A tu prosze, okazalo sie to takie proste. Godzina i 20 minut lotu z Edmonton i bylysmy na miejscu. Bez wiekszych stresow...nie liczac oczywiscie jednego(!!!) rozkrzyczanego dziecka ( mojego)!Te telewizorki to bardzo fajne udogodnienie. Na chwile sie zainteresowaly. Ale matka skapa;) kupila tylko jedne sluchawki wiec i tak sie tlukly!
A w Vancouver deszcz...wczoraj padalo dzisiaj pada, jutro bedzie padac caly dzien, ale...pojutrze po poludniu nie bedzie padac! Co wcale nie znaczy ze wyjdzie slonce...
Ta wilgotnosc i swiatlo przymglone przypomnialo mi Lizbone w zimowy deszczowy dzien. Tylko ze w Lizbonie slonce pojawia sie czesciej niz raz na tydzien po poludniu.
Vancouver uwazane jest za jedno z najlepszych miast do zycia w skali swiatowej. Nie chcialabym sie wypowiadac...kazda sroczka swoj ogonek chwali...ale chyba nie chcialabym tam mieszkac, mimo ze miasto jako takie nawet bardzo mi sie podoba. Ale nawet w Forcie mamy wicej slonca niz oni.Ale i tak british columbia to The best place on Erth. Nawet na tablicach rejestracyjnych maja to napisane.
Troche beda miec trudnosci z utrzymaniem sniegu za miesiac w gorach na wschod od Vancouver gdy zaczna sie igrzyska. Mozemy sie i tak nastawic na obrazy Vancouver w potokach deszczu. jak na razie wszyscy sa w panice, tylko nie organizatorzy...slowo "melting" pojawia sie w kazdej gazecie codziennej. w karzdym razie stoki zamkniete sa dla narciarzy od tygodnia;) i wszyscy licza na spadek temperatur. He,he! Czego i my im z calego serca zyczymy.
Diana robila zdjecia deszczu specjalnie dla taty;)
Nawet sie zgodnie bawily przez chwile!
Pizza z widokiem na ladujace samoloty.
Subscrever:
Enviar feedback (Atom)
Sem comentários:
Enviar um comentário