Dziwnie sie czuje gdy o tym mysle. Z jednej strony, tesknie juz za Portugalia, za sloncem, za domem moim wlasnym, za dobrym jedzeniem i tym specyficznym uczuciem swojskosci( tak, tak...swojskosci...ja w Portugalii) z drugiej strony powrot do pracy i ciaglego biegu po 3 prawie latach calkowitego rozluznienia i braku dyscypliny przyprawia mnie o bol glowy juz teraz.
I przekonadzie ze jeszcze nie wykorzystalam do konca pobytu w Ameryce, nie nauczylam sie jeszcze angielskiego w stopniu zadowalajacym, nie poznalam tylu ludzi, ilu bym pragnela, nie zwiedzilam Kanady na tyle zeby powiedziec ze znam ten kraj...
Czasami dochodzimy w zyciu do punktu, gdy nie wiemy co bedzie za 3 miesiace.Zycie moze zmienic sie diametralnie. Wlasnie jestem w takim punkcie. Co bede robic 30 wrzesnia 2010?
quarta-feira, 28 de abril de 2010
Subscrever:
Enviar feedback (Atom)
Sem comentários:
Enviar um comentário