terça-feira, 23 de fevereiro de 2010
robie co moge
zeby sie chociaz na chwile odemnie odczepila. Wciskam jej ksiazeczki, pilota, czy myszke( od Diany komputera bo temu to juz nic nie pomoze ani nie zaszkodzi)
Zbyt wielu sukcesow niestety nie mam...chodzi za mna to dziecko krok w krok i krzyczy "MÂE, AQUI" z takim straszliwie ciezkim nakazem w glosie ze ciarki po kregoslupie przelatuja, zeby sie zaciskaja i lzy staja w oczach.
To by bylo na tyle na temat moich sukcesow wychowawczych...
Subscrever:
Enviar feedback (Atom)
Sem comentários:
Enviar um comentário