terça-feira, 29 de junho de 2010

glebokie przemyslenia z Polski

Lepiej boso wejsc w psie gowno

Pod sufitem miec nierowno

Pod kosciolem byc staruszka

Z ta staruszka ...dzielic lozko

Miec skrofuly pod ogonem......

Alzheimera z Parkinsonem

Z krematorium dostac paczke

Nic nie jedzac miewac sraczke

Budzic smiech wyrazem geby

Stracic na raz wszystkie zeby

Lepiej czuc do siebie wstreta

Niz miec Jarka - Prezydenta ...



aut znana poetka z Krakowa


Przyjaciele,mam do Was ogromna prosbe,ale prosze nie zawiedzcie mnie.Idzcie 4lipca na wybory i zrobcie wszystko co mozecie,aby w niedalekiej przyszlosci,w czasie spotkan dyplomatycznych,Pierwsza Dama nie szczala do kuwety


segunda-feira, 28 de junho de 2010

najlepszy prezent urodzinowy

bilet do domu
To prawie juz...startujemy 6 lipca, juz czuje zapach siana na lizbonskim lotnisku, juz czuje smak broa e sardynek i i widze sie stojaca w sloncu przenikajacym przez kafle w mojej lazience. Juz czuje zapach ocenu i cieplo pisku na plazy w Carcavelos...Oj, oj stesknilam sie jednak...

domingo, 27 de junho de 2010

39

Postawilam dwie swieczki na torcie. dzieci zapytaly ile to? 18;) na kazda? no nie...to po 19 i pol na kazda...
rano Diana super histeryczna w temacie moich urodzin pyta tak:
-Mae, Quantos birthdays ja tiveste?
-39
-that's a lot!!!
-Sim, filha a mae ja é velhota...
-You are not, just you had a lot of birthdays!!!
I dostalam prezent od niej z samego rana; specjalnie dla mnie ubrala sie w jedyna posiadana sukienke i juz minelo tyle godzin a ona ciagle w niej chodzi;) To jest szczyt poswiecenia i dowod oddanej milosci!

sábado, 26 de junho de 2010

rezultaty

Tyle bylo o diecie a to sa rezultaty;) Warto bylo?
Chyba tak, jeszcze ne wiem bo to nie koniec. Jezeli YOYO nie wystapi to oczywiscie ze bylo warto.

 

 
Posted by Picasa

segunda-feira, 21 de junho de 2010

no comments...

Wczoraj poznym wieczorem( kanadyjski dzien ojca) Tatus znecal sie emocjonalnie nad synem, ktoremu o dniu ojca udalo sie zapomniec...Zaczal go przepytywac z naszych dat urodzenia; moja, swoja, siostry , babci, dziadka a na koncu mowi tak:
e l'enfant terrrible?
i teraz tak: zdziwienie
1. On doskonale znal date jej urodzin
2 zrozumial po francusku
3 nikogo nie zdziwilo nazwanie Loli terrible-bo wlasnie udalo sie nam ja uspic po 2 godzinach meki, i wszyscy w mniejszym lub wiekszym stopniu brali udzial w tym usypianiu.

quarta-feira, 16 de junho de 2010

zlote mysli Sergia R

o Holendrach tym razem. Os holandeses nao são liberais, eles simplesmente nao se interessam. Isto e indiferença completa. doslownie powiedzial " eles cagam se para tudo" w wolnym tlumaczeniu na polski" oni maja wszystko w dupie"
Oni wcale nie sa liberalni, ich po prostu nic nie obchodzi. To obojetnosc jest a nie liberalizm.
Niedlugo beda miec holenderskiego kolege, wlasnie przyjechal zeby zobaczyc jak w tym Forcie naprawde jest. Troche sobie zle daty wybral...bo kto zobaczy Fort na poczatku czerwca nie ma bladego pojecia jak on moze wygladac w polowie pazdziernika, w grudniu lub na poczatku maja. Bo teraz jest pieknie. Wiosenna zielen, niebieskie niebo i niekonczace sie dni...I nawet komarow nie ma za duzo.

segunda-feira, 14 de junho de 2010

problem z sasiadami

Nie wiem co to ma znaczyc, ale gdy moi sasiedzi przyprowadzaja dzieci na stay-over siadaja na sofie i tak se siedza po 3 godziny!!
A nawet wiecej chodza za swoimi dziecmi po calym domu i sprawdzaja czy mam posprzatane!. Sergio juz zaczyna wypuszczac pare jak parowoz, a ja zupelnie nie wiem jak mam reagowac...Jak na razie najlepszym pomyslem wydaje mi sie ucieczka, zamkniecie sie z lola w pokoju i udawanie ze ja usypiam, ale S sie nie zgadza bo bo wtedy to on musi ich zabawiac. O dziwo gdy ja zaprowadzam diane do nich to nikt mnie nie zaprasza do zaparkowania na sofie na 3 godziny...Dziwni ci ludzie!

burza

Jeszcze w zyciu takich grzmotow nie slyszalam, w srodku nocy obudzil mnie lomot...taki jakby ktos mi gral w kregle nad glowa z tym ze kula toczyla sie chyba az do bieguna, bo byl to lomot trwajacy jakies 5 minut za kazdym razem. I piorunow nie widac bylo wcale, ale moze to dlatego ze ogolnie bylo widno; i deszczu tez prawie nie bylo. Burza ograniczyla sie do efektow akustycznych.

sexta-feira, 11 de junho de 2010

pomoc

dasz sobie rade czy mam zawolac inzyniera.
Padaja wszystkie moje bastiony...
Kiedys dawno temu( 4 lata) gdy jeszcze nie bylam kierowca, byly rzeczy, ktorych nigdy nie robilam, nie tankowalam, nie rozmawialam z mechanikami, nie jezdzilam sama na duze zakupy, nie nosilam 20 litrowych butli z woda, nie sprzatalam samochodu i wiele roznych meskich zajec. Teraz niestety musze robic to wszystko sama...podejmowac decyzje w sprawie hamulcow, lazic po stacjach benzynowych miedzy tymi potwornymi truckami, nawet musialam sie nauczyc gdzie sie wlewa plyn do mycia szyb i jak reanimowac akumulator...A S w dalszym ciagu nie umie sobie zrobic herbaty ani jajecznicy. To takie niesprawiedliwe...

zlote mysli sergia r

o Francuzach tym razem
tem cuidado é com os Franceses; se estas a pensar que encomntraste um Frances rico e velho e vais ter uma boa vida Attention! Perigo! Po kilku latach taki Francuz ubierze cie w " Fato macacão" czyli w kombinezon i kaze Ci pracowac na 40 stopniowym mrozie w fabryce gdzie sam jest menagerem;)
Albo wywiezie Cie do Nowej Zelandii zrywac jablka;)
dwa przypadki:1 monsier CH. D. menager w Nexenie- lat 50 mloda zona, troje dzieci, 10 lat w Forcie- juz od dawna jest milionerem, kilka miesiecy temu zona zaczela pracowacw fabryce jako robotnik, pracujacy na zewnatrz...na zmiany czyli w te potworne grudniowe noce tez!!!
2.monsieur A, narzeczony mojej nauczycielki angielskiego, Kanadyjki z licjatem nauczycielki, ozenil sie z nia zeby zostac w Kanadzie ale najpierw zabral ja do New Zeland gdzie obecnie przemieszczaja sie z farmy na farme zrywaja jablka, cebule, truskawki i takie tam...
Zadna praca czloweieka nie hanbi, ale Ty Agusia uwazaj na Francuzow bo jeszce w kombinezonie bedziesz po fabrykach biegac;))))

quarta-feira, 9 de junho de 2010

zolty samochod

Tak w glebi duszy i serca to chyba kazdy marzy o tym zeby miec sportowy samochod. W Forcie M ludzie te marzenia sobie spelniaja. Wiosna gdy juz zniknie caly snieg i drogi zostana umyte deszczem z zalegajacego blota i soli na highway 63 pojawiaja sie takie kwiatki:

Najczesciej prowadzone przez lysych facetow z brzuszkiem. Naprawde! to nie moja zlosliwosc. Jeszce nigdy nie widzialam kobiety prowadzacej corvette, camarro czy tegoz tu pontiaca. Ale przyznam ze zlosliwie sie przygladam kto taki samochod prowadzi;)



Kobiety, jesli juz to prowadza zolte hummery. I wlasnie o tym chcialam tu napisac o zoltych samochodach, bo marzenie o sportowym samochodzie ja doskonale rozumiem, drzemie gdzies we mnie tez, moze nie teraz juz, natychmiast, ale kiedys, gdy nie bede potrzebowac fotelikow dla dzieci chcialabym zeby...David mial corvette;) ale dlaczego one musza byc zolte.. te samochody? czy gdyby byly czerwone, zielone czy czarne to nie rzucalyby sie z taka moca w oczy??? Moze to dlatego. Osobiscie uwazam ze zolty kolor psuje efekt, ale ja sie pewnie nie znam.

Ktoregos pieknego dnia gdy wyprzedzil nas zolty chevrolet camarro zazartowalam sobie do mego meza ze ja tez chce miec zolty samochod, powiedzial ze mi kupi school bus i juz mam zawod i przyszlosc zapewniona;)

Szkolne zolte autobusy tez glownie kobiety prowadza.
Ooooo i juz mam cel w zyciu- byc kierowca szkolnego busa!!! jakiz ten moj maz jest inteligentny, pomyslowy i zapobiegliwy

sexta-feira, 4 de junho de 2010

o spelnianiu snow

Tam gdzie jesteś- JESTEM;)
pewnie jest dzień
w złote plamy słońc
Pewnie śmiejesz się-SMIEJE SIE;)
tak cudownie
W pieszczotach
roztańczonych chwil
Jeden po drugim spełniasz-SPELNIAM;)


swoje sny
A ja wcale nie chcialam az tak bardzo do Ameryki, a tu okazuje sie ze dzieki temu wyjazdowi i wszystkim co sie z tym laczy spelnilam swoje najskrytsze marzenia.
Nauczylam sie prowadzic samochod, nauczylam sie mowic po angielsku, przestalam pracowac i schudlam:)
Teraz musze sobie nowych marzen nazbierac;)

dieta...dieta

nie taka do konca nieszkodliwa.
Jestem chuda ok, ale tez wykonczona, wnerwiona, niemozliwa we wspolzyciu, nic mi sie nie chce i nie wiem czy nie jest to zwiazane z tym jakby nie bylo szybkim spadkiem wagi, a moze to tez toksyny z bialek w organizmie. Musze jeszce do 4 sierpnia wytrzymac, bo jezeli caly wysilek pojdzie na marne to sobie nie daruje...a na druga taka diete stac mnie juz nie bedzie.
O dziwo wcale jakos nie tesknie za zakazanymi produktami. Dwa pelne posilki w tygodniu, kiedy moge zjesc frytki, lody, pizze i inne swinstwa w zupelnosci mi wystarczaja do zaspokojenia zachcianek. Ale wykoszenie ogrodka to dla mnie wysilek okropny...pewnie jednak spalilam sobie miesnie...Wiem ze powinnam cwiczyc, wiem...ale tez mi sie nie chce.

quinta-feira, 3 de junho de 2010

dzieci...

Obudzilam sie dzisiaj z pilotem przystawionym do glowy i slowami UP...BOO...Byla 5h rano. I niestety nie udalo sie jej przekonac do spijspijspijspij!
Ludzie pytaja mnie czy ona jest zawsze taka energetyczna i zawsze z jakims celem, zawsze w jakiejs misjii?
Niestety zawsze, ciagle, bez przerw... Te dwie godzinki, ktore spi po poludniu spedzam na obijaniu sie. Kiedys...dawno gdy spala zmywalam, mylam podloge, prasowalam, sprzatalam teraz wlaczam komputer bo mam dosc!
Brak czasu dla siebie calkowity, siedza mi Ciagle na glowie i nawet Diana taka niezalezna i chodzaca wlasnymi sciezkami musi mnie miec w zasiegu wzroku, bo jezeli jej znikam na wiecej niz 30 sekund to wpada w panike i od razu w placz jezeli mnie nie ma w pierwszym przeszukanym pomieszczeniu.
David tez wchodzi w taki dziwny wiek, niby juz nastolatek a ciagle dziecko, co z niesamowitym wplywem jaki wywieraja na niego jego kanadyjscy koledzy daje wybuchowy efekt...wybuchowy z mojej strony bo to ja zaczynam drzec gebe i tluc garami. Najgorsze jest teraz rozplanowanie posilow, bo ja na diecie, Sergio chce jesc tylko ryby i wszystko naturalne i jak najmniej przetworzone a David oczywiscie najchetniej jadlby pizze ze sklepu, hamburgery frytki i popijal wszystko cocacola na co absolutnie nie mozemy pozwolic bo otylosc dziecieca wyglada zza wegla i spod koszuli tez! A o tym ile razy dziennie to dziecko, ktore ma prawie wszystko mowia ze life is not fair to nawet pisac nie bede bo znow sie zdenerwuje a nie po to tego bloga mam.

quarta-feira, 2 de junho de 2010

Lola w swej najlepszej zyciowej roli...


Przylapalam dzisiaj Lole na lizaniu podlogi... nie wiem czy ja juz naprawde zwariowalam ( i to bylo zludzenie optyczne) czy to byla czysta zywa prawda...
Jadla loda w muszelce...i denko jej przemieklo i zaczelo kapac...wiec sru na kolana i wylizywac podloge...i jak ja moge nie sprzatac tutaj nerwowo...no jak???

las

Mieszkam w lesie...nie da sie ukryc, ten ktory zaczyna sie o 150 metrow od domu konczy sie chyba na wybrzezu Pacyfiku, i co tu duzo gadac tak oto wyglada...





Jezeli w zimie nawali nam orgrzewanie to do lasu po drewno mamy niedaleko i dostatek go jest. Te bale to nie reka natury, scinali je i zwalali na kupy pracownicy Wood Buffalo Municipality. Zastanawiam sie czy to zeby zachowac ten specyficzny ekosystem, czy to zagroda dla niedzwiedzi???
Opowiadal nam sasiad ze dwa lata temu niedzwiedzie chodzily brzegiem tego lasu, ale oni tutaj duzo roznych rzeczy opowiadaja i nie we wszystko nalezy wierzyc.

zlote mysli Sergia R

Nao tentes entender brasileiros, apesar de aparentemente falarem a mesma lingua que Tu!
Bardzo chcialam zeby Renato i Luciana wrocili do Fortu...mialabym do kogo usta otworzyc i jednak oni (mimo calej tej roznicy kulturowej miedzy Brazylia a Portugalia) troche byli nam blizsi niz Kanadyjczycy. A tu klops. Renato sie podal do dymisjii, za duzo chcial, nie przewidzial konsekwencjii swoich czynow i innego wyjscia nie mial. Rok temu w maju rozstawalismy sie z nimi na kilka miesiecy, a teraz prawdopodobnie nigdy sie juz nie spotkamy...Szkoda...

bez


bez, bzu, bez, z bzem, o bzie ;)
szkoda ze zapachu nie mozna sobie zachowac na dlugie noce polarne. byloby tak slodko otworzyc sloik z zapachem bzu w grudniu, gdy mysli zamarzaja w mgnieniu oka;)
A pol Fortu pachnie bzem, moj dom pachnie bzem, bo wczoraj po drodze od Christophera nalamalismy sobie galezi przy jakims plocie. Drugie pol Fortu smierdzi naturalnymi bogactwami Kanady...Moze kiedys naucze sie rozpoznawac zwiazki chemiczne na pierwsze pociagniecie nosa, oooo dzisiaj wypuscili siarczany , a wczoraj metanol albo inne paskudztwo. Na dzien dzisiejszy moge tylko stwierdzic ze jest na tyle inmtensywne ze wydobywa sie spod zapachu bzu, ale za to dwa tygodnie temu zapach czeremchy przygluszyl je calkowicie...
I znow te zmiany temperatur. W niedziele Sergio wlaczyl ogrzewanie na 25ºC, bo na dworze bylo +2ºC a wczoraj wieczorem dzieci moczyly sie w basenie u sasiadow bo gorac byl niemilosierny, tak okolo 19ºC bo nam sie przeciez termostaty rozregulowaly;)

podsluchane u dzieci

If I'am a little princess then you are disgusting worm.
Rzeczywiascie jedna obelga jest wprost proporcjonalna do drugiej;)
I on naprawde nazwal ja ksiezniczka zeby ja obrazic.

Albo cos takiego:
- Mano, guess what??( wypowiedziane takim grubym glosem jak ze studni)
-What???
-I Love You!!!! I smiech perlisty po tym.
-Shut up!!! Little girl!! I tutaj zaczyna sie awantura, bo little girl to przeciez tez obrazliwe jest;)

Albo takie :
-You hurt my feelings!
-You hurt my feelings first, and besides you have no feelings; only fat!!!!



Ale na zdjeciach to tylko milosc bratersko-siostrzana widac, a na jednym nawet Tatus ze swoja najnowsza zabawka sie zalapal.
A swoja droga to Diana nie wyglada jak sliczna, mala principessa?